Pierwszy raz – seks na wyjeździe.

Pierwszy raz – seks na wyjeździe.

Miałam osiemnaście lat i byłam dziewicą. Kończyłam liceum i wybierałam się na studia. Chciałam stracić dziewictwo z kimś wyjątkowym dla mnie. Nie chciałam zrobić tego z przypadkowym gościem na jednej z imprez, na których bywałam.

Dziewczyny różne historie opowiadały na ten temat. Jedne podchodziły do tego bardzo poważnie, inne nie uważały, by było to coś szczególnego. Nie czekały z tym, moja przyjaciółka straciła dziewictwo mając lat 16 z facetem, który miał lat 29. Nie wspomina tego zbyt dobrze. Mówiła tylko, że bolało i mimo, że mówiła o tym Karolowi, bo tak miał na imię ten facet nie przerwał posuwania. Przebił jej błonę i rżnął ostro nie zważając na protesty. Nie przerwał, dopóki w nią nie strzelił. Po tym daj jej pigułkę, bo wiedział, że się nie zabezpiecza. Miał być delikatniejszy, ale słowa nie dotrzymał. Spotkała się z nim jeszcze kilka razy, ale on tylko mówił o tym jaka jest ciaśniutka i nigdy takiej cipki nie miał. Pochwalił się, że rozdziewiczył cztery małolaty, ale tak ciasne nie były. Aga nie wytrzymała więcej spotkań z tym facetem i skończyła z nim.

Do naszej klasy doszedł sympatyczny chłopak, Michał. Od pierwszej chwili spodobał się mi. Pomyślałam, że z nim mogłabym stracić cnotę. Był nawet przystojny, inteligentny, z dużym poczuciem humoru. Zastanawiałam się, czy zainteresuje się mną, czy mam jakieś szanse. W klasie było wiele atrakcyjnych dziewcząt. Po kilku tygodniach zostałam jego dziewczyną.
Po dobrze zdanej maturze wyjechaliśmy na tydzień nad jezioro. Pomyślałam, że to będzie dobre miejsce na utratę dziewictwa. Bawiliśmy się bardzo dobrze. Wyjazd dobiegał końca, Michał przygotował romantyczną kolację na pożegnanie. Było naprawdę miło, atmosfera gęstniała. Podniecenie narastało. Zaczęliśmy rozmawiać o seksie. Do tej pory były tylko pocałunki i delikatne pieszczoty. Nie wiedziałam, jak powiedzieć, że jestem dziewicą. Nie chciałam popsuć atmosfery, która była z każdą chwilą przyjemniejsza.

Jego dłoń wylądowała na moich piersiach, brodawki pod wpływem jego dotyku zaczęły twardnieć. Przyłożył do nich głowę, po czym zaczął je mocno ssać i przygryzać. Nie przerywając pieszczot skierował dłoń w dół. Delikatnie rozsunęłam nogi, poczułam, jak jego palce zaczęły pieścić cipkę. Nie mogłam czekać dłużej, poinformowałam, by był delikatny, gdyż nigdy wcześniej tego nie robiłam. Przerwał ssanie brodawek. Popatrzył na mnie, na jego twarzy pojawiło się lekkie zakłopotanie. Poprosiłam, by nie przerywał pieszczot i chcę tą dziś z nim zrobić, że jestem na to gotowa.
Po moich słowach skierował głowę w kierunki mocno wilgotnej cipki. Od razu przystąpił do lizania łechtaczki.

Moje podniecenie było maksymalne. Jego język powędrował do wnętrza rozpalonej muszelki. Cipka puszczała kolejne soki, stając się bardziej dostępną. Michał wiedział, że jestem gotowa więc przerwał te pieszczoty, uniósł się i podciągając do góry i zaczął wciskać we mnie swojego penisa. Napotkał się na opór, ale nie wycofał się. Pewniejszym ruchem wbił się do środka. Poczułam ból, ale przyjemność była większa. Czułam go jak wchodzi, czułam każde jego pchnięcie. Ruchy były rytmiczne i sprawiały coraz mniej bólu. Zaczęłam delikatnie pomrukiwać. Tego Michał chyba się nie spodziewał, gdyż spojrzał na mnie ze zdziwieniem.

Widząc moją reakcję przyspieszył ruchy. Szepnął mi do ucha, że jestem bardzo ciasna. Troszkę mnie to oburzyło, przecież był to mój pierwszy raz. Wpychał do samego końca, moje pomruki były coraz głośniejsze i odważniejsze. Te odgłosy podniecały go jeszcze bardziej więc poruszał się jeszcze szybciej. Jego penis zaczął pulsować, nie miałam doświadczenia, ale domyślałam się, że zaraz będzie miał orgazm. Zwolnił tempo i zajął się łechtaczką. Ruchy były wolne, ale bardzo głębokie a dodatkowe pieszczoty rozpalały mnie do granic wytrzymałości. Po kilku minutach przeżyłam swój pierwszy pełny orgazm. Wiłam się w rozkoszach, po moich spazmach Michał zalał moje wnętrze.

Brałam tabletki, więc pozwoliłam na to. Po kilku minutach odpoczynku zapytał mnie, czy było mi dobrze. Oczywiście odpowiedziałam potwierdzająco i dodałam, że wyobrażałam sobie to inaczej, że będzie tylko ból. Tak naprawdę nie spodziewałam się takiej przyjemności. Byłam z siebie zadowolona, że potrafiłam się rozluźnić i czerpać rozkosz. Wiedziałam też, że chcę to powtórzyć i to nie tylko w takiej pozycji. Powiedziałam o tym Michałowi. Moja chęć do seksu bardzo mu się spodobała. Chciałam korzystać, ile się da. Zapytałam też o jego odczucia, czy było mu dobrze i nie chodzi mi tylko o orgazm. Odparł, że tak, ale kolejne razy będą zdecydowanie lepsze.

Rano spakowaliśmy się i wyjechaliśmy. Było mi żal, że pobyt jest tak krótki. Wiedziałam jednak, że czeka na mnie kolejna niespodzianka. Wiedziałam też, że za kilka dni poczuję jego fiuta w środku, że będę mogła usiąść na nim…

Więcej takich opowiadań jak Pierwszy raz – seks na wyjeździe znajdziecie w dziale opowiadań erotycznych naszego serwisu.

sextelefon
Tani sextelefon
tanie seks telefony
randki