Dwa spusty w jeden wieczór – seks na dwa baty.

Dwa spusty w jeden wieczór – seks na dwa baty.

Dwa spusty w jeden wieczór – seks na dwa baty. Pierwsza moja nietypowa sex historia. Uważam, że każda kobieta powinna zaspakajać swoje pragnienia.

Kolejny wieczór i kolejny rutynowy sex. Nie narzekam na seks z Arkiem ale ostatnio nic się nie działo. Ten sam schemat i te same doznania. Wyczułam nawet jego lekkie znudzenie i brak chęci zaspokojenia moich potrzeb i pragnień.

Wzięliśmy wspólny prysznic i udaliśmy się do sypialni. Bez “gry wstępnej” zabrał się do rzeczy. Nie powiem, że byłam z tego bardzo zadowolona. Od czasu do czasu mógłby być niewielki wstęp. Stosunek trwał kilka minut. Posuwał mnie w tradycyjnej pozycji, potem na łyżeczkę a skończył, kiedy leżałam na brzuchu. Spuścił się z dużym zadowoleniem na plecy, które natychmiast mi wytarł.