Gorący wyjazd na narty.
Widywali się dosyć często, jednak nie miał odwagi zbliżyć się do niej. Pracowali w tej samej firmie, ale na różnych piętrach. Spotykali się na korytarzu, w windzie oraz imprezach firmowych. Upływały miesiące, a on tylko fantazjował o niej i ślinił się na jej widok. On także wpadł jej w oko, wyglądał na zadbanego 40-sto latka z dużym poczuciem humoru.
Wreszcie na jednej z imprez przełamał się i zaczął ją uwodzić. Poszło mu sprawnie, była nim żywo zainteresowana. Bawili się bardzo dobrze i oczywiście umówili się na spotkanie poza firmą w piątkowy wieczór. Od początku wiedzieli, że to będzie coś więcej, nie tylko zwykły flirt. Tak też się stało, zaczęli się regularnie spotykać.
Oboje lubili sport, więc umówili się na kilkudniowy wyjazd na narty. Oboje nie ukrywali, że mają ochotę na coś więcej. Z dużą niecierpliwością czekali na dzień wyjazdu. Byli naprawdę szczęśliwi, kiedy on nadszedł. Po przyjeździe na miejsce rozpakowali się i udali się na stok sprawdzić warunki narciarskie. Były idealne więc zaplanowali dokładnie kolejny dzień.
Wrócili do hotelu, zjedli kolację i udali się do pokoju. On pierwszy udał się pod prysznic, wrócił po kilku minutach. Jej czas w łazience był zdecydowanie dłuższy. Wyszła w granatowym szlafroku, stanęła przed nim i zsunęła go. Pierwszy raz widział ją w samej bieliźnie. Nastało to, czego tak bardzo pragnął. Jego dłoń wędrowała po jej idealnym ciele. Ona była tym zachwycona, robił to z ogromną zmysłowością. Zachęcała go, by dotknął każdego zakamarka jej ciała. Tak też robił, całował każdy fragment jej ciała. Delikatnie masował jej piersi uwięzione w koronkowym staniku. Całował szyję, brzuch, pośladki i zgrabne uda.
Rozpiął jej stanik, by oswobodzić, a następnie delektować się jej jędrnymi piersiami. Objął ją w pasie i przysunął do siebie. Jego już nabrzmiały penis dotykał jej seksownych pośladków. Cicho westchnęła z podniecenia, a on położył dłonie na jej piersiach. Po chwili klęknął, na wysokości jego oczu znalazło się jej krocze. Zsunął z niej majteczki i zbliżył usta do jej pachnącej szparki. Wsunął do niej język. Zagłębiał się w nią swoim spragnionym językiem, starał się dotknąć każdy zakamarek. Położyła dłonie na jego głowie i dociskała do siebie, by sprawił jej jeszcze więcej przyjemności.
Po kilku minutach wstał. Nie zastanawiała się długo, uklękła i wzięła w dłoń nabrzmiałego penisa, zbliżyła go do warg.
Oblizała dokładnie główkę, po czym włożyła do ust. Zaczęła ją ssać i bardzo delikatnie przygryzać zębami. Te delikatne i drażniące pieszczoty nie trwały długo, wzięła tak głęboko, ile była w stanie. Lekko się zakrztusiła, ale nie zważała na to, zaczęła poruszać głową, w górę i w dół. Po kilku chwilach takiej zabawy wyjęła i ponownie delikatnie pieściła. Sprawiała mu tym niesamowitą rozkosz. Znowu wróciła do ostrego obciągania. W chwilach największej rozkoszy próbował dociskać jej głowę, ale nie pozwalała. Nie chciała jego ingerencji, obciągała zdecydowanie po same jadra, które w chwili przerwy starannie wylizywała i próbowała je oba naraz wsadzić do ust.
Po długim obciąganiu i lizaniu poprosiła, by usiadł na fotelu. Kiedy to zrobił rozkładając nogi usiadła na jego kolanach. Wzięła penisa w dłoń i nakierowała w stronę spragnionej dziurki. Nadziewała się z wielką precyzją, opuszczała się powoli, starała się dociskać, jak najbardziej do jego krocza. Jego ręce natychmiast wylądowały na jej biuście, brzuchu i pośladkach. Chciał nadać rytm ujeżdżania, ale znowu nie pozwoliła ingerować. Robiła sobie dobrze w ulubionym tempie. Jego jądra dotykały jej wspaniale wydepilowanej szparki. Nie musiała długo czekać na orgazm, zaczęła głośno wzdychać i jęczeć. Wygięła się, przebiegły ją dreszcze.
Zeszła z niego, usiadła na skraju łóżka i rozszerzyła nogi. Tym gestem zaprosiła go do siebie. Przyszedł, założyła mu nogi na ramiona. Wbił się w nią od razu i zaczął posuwać.
Robił to bardzo dokładnie, każdy jego ruch miał na celu wejście w nią, jak najgłębiej. Pojękiwała w rytm jego pchnięć. Nie ukrywała swoich pragnień. Jego posunięcia sprawiały, że mruczała z decydowanie głośniej. Prosiła o więcej, mocniej i głębiej. Wychodził z niej szybko i wbijał się za każdym razem mocniej. Patrzył, jak znowu zbliża się jej orgazm. Myśl, że będą szczytować razem podniecała go jeszcze bardziej. Spojrzał na nią, opanował go fala przeszywającego dreszczu. Jeszcze bardziej zwiększył tempo, a po chwili sperma zalała jej wnętrze. Wykonał jeszcze klika ruchów, po czym wyjął go i zbliżył do jej twarzy. Ona dokładnie oblizała każdy fragment jego penisa.