Seks w windzie – nowa odsłona żony.

Seks w windzie – nowa odsłona żony.

Ten wieczór był naprawdę udany, wracałem z żoną ze wspólnej kolacji z przyjaciółmi, było niedaleko, dlatego też spacerkiem wracaliśmy do naszego domu. Humor nam mocno dopisywał więc szło się dość szybko, dyskutowaliśmy, co chwile wybuchając śmiechem.
No i jesteśmy – stwierdziłem patrząc na drzwi do klatki schodowej.
Wieczór minął, pora spać – dodałem troszkę ze smutkiem otwierając drzwi na klatkę schodową.
Dlaczego od razu spać – odpowiedziała Ola lekko ocierając się o moją nogę.

– Hmm jakiś seksik dziś będzie w domu?
– A dlaczego w domu – mruknęła sprowadzając windę na dół.

Wchodząc do windy poczułem wielkie pożądanie. Czy ona naprawdę chciała to tu zrobić, czy tylko żartuje? Nie byłem pewien. Kiedy tylko zamknęły się drzwi do windy, a moja żona klęczała już przed moim rozporkiem widziałem, że nie żartuje. Pierwsza moja myśl – a jak ktoś zobaczy? Wiedziałem, że jest późno, ale jednak różnie bywa. Ona nie miała takich dylematów, zanim skończyłem swoją myśl miała już kutasa w ustach. Lizała go patrząc prosto na mnie z lekkim uśmiechem ocierała sobie nim policzek a po chwili cały kutas zniknął w jej ustach. Winda dojechała na nasze piętro, wyprężyłem się nerwowo wiedząc, że za chwilę otworzą się drzwi. Nie panikuj – mruknęła, zablokuj drzwi, żeby się nie otwierały.
Kiedy powiedziała to tak pewnie wszystkie hamulce puściły, szybko zablokowałem drzwi i już przestałem myśleć, co będzie jak ktoś nas nakryje.
Wręcz dopadłem swoją żonę i ostro obróciłem ją, żeby zabrać się za nią od tyłu. Jej jędrny tyłek zawsze bardzo mnie podniecał, zsunąłem z niej majtki i podwinąłem sukienkę, żeby już po chwili być w niej. Mój kutas poczuł jej gorącą, bardzo mokrą od soków cipkę, pieprzyłem ją od razu ostro, trzymając mocno jakby miała mi uciec, ale ona nie chciała uciekać a wręcz odwrotnie za każdym moim pchnięciem dosuwała swoja pupę, żeby wszedł jeszcze głębiej. Czułem, że wystrzelę byłem za bardzo podniecony nigdy tak nie robiliśmy, ona dobrze mnie znała zwinnym ruchem wysunęła się z moich uścisków, by po chwili mieć kutasa przed buzią.
– Strzep sobie na mnie – powiedziała zdyszana.
Wziąłem kutasa do ręki i już po chwili wystrzeliłem w jej twarz, sperma ciekła po jej buzi, ale nie wycierała się patrzyła na mnie zlizując językiem tylko spermę z ust. Po chwili wstała ociekająca spermą, podałem jej chusteczkę.
– Nie chcę, umyję się w domu, chcę ją jeszcze mieć na twarzy jest taka ciepła.
Mówiąc to skierowała się w kierunku naszych drzwi. Idąc za nią zapinałem rozporek. Zastanawiałem się, seksik, co to było? Od tej strony żony nie znałem, ale to oblicze bardzo mi się spodobało…

sex telefon
sex randki

Coś – opowiadanie erotyczne

coś

Opowiadanie Erotyczne

Coś

Zaczęło się zupełnie niewinnie. Zwykła znajomość a może niezupełnie zwykła. Pracowałam dosyć często do późnych godzin nocnych. Tak mijały dni, tygodnie miesiące. Zaprzyjaźniłam się z jedną koleżanką z pracy oraz osobą, która nadzorowała moją pracę. Dosyć często spędzaliśmy wspólne wieczory. Wesołe spotkania po pracy. Coraz częściej zastanawiałam się nad bliższą znajomością ze swoim „szefem”. Z jednej strony mnie przyciągał a z drugiej bardzo krępował.
Pewnego wieczoru zrobiliśmy sobie mini imprezkę. Kolacja a do niej piwko. Minęło kilka godzi zostały wypite piwo. Zaczęły się pikantne żarty i dziwne zakłady. Dziwne, bo byłam osobą w związku, więc nie powinnam wziąć w tym udziału hmmm…,ale to było silniejsze ode mnie. Mówiliśmy o granicach i barierach. Wreszcie doszło do zakładu, że spędzę noc ze swoim „szefem”. Normalnie pewnie bym się nie zgodziła, jednak coś mnie kusiło. Zgodziłam się i on również.

Położyliśmy się…. i nic się nie wydarzyło prócz dużego podniecania, czułam jego oddech, jego bliskość. Pragnęłam go, ale nic nie mogłam zrobić. Leżałam na boku a on bardzo blisko mnie. Czułam jego podniecenie, twardniejącego penisa. Dotykał mnie a ja pragnęłam być z nim bardzo blisko. Chciałam czuć go w sobie, jednak zabrakło mi odwagi i zabrałam jego rękę z mojego uda. Oficjalnie wygrałam zakład, gdyż wstał i wyszedł.

Niby nic się nie wydarzyło a ja do dziś wspominam to podniecenie, pożądanie.
Minęło kilka miesięcy i poszliśmy na wspólną imprezę. Wróciliśmy i każdy poszedł do swojego pokoju. Zachciało mi się do toalety, chociaż z upływem czasu wydaje mi się, że to pretekst. Do jednej z toalet przechodziło się przez pokój „szefa”. Były inne, ale ja wybrałam tę. Otworzyłam drzwi nie zastanawiając się, że może śpi, że mogę go obudzić. Leżał w łóżku, nie wiem, dlaczego zbliżyłam się. Było to bardzo dziwne dla mnie, nieracjonalne.

Włożyłam rękę pod kołdrę i zaczęłam masować jego kutasa. Sprawiło mi to przyjemność i jemu też, gdyż czułam, jak staje się twardy. Robiłam to bez zastanowienia i praktycznie bez słowa. Po chwili wzięłam go do buzi, czułam, jak jest coraz twardszy. Wkładałam go coraz głębiej, lizałam. Przez myśl przebiegały mi różne myśli, dlaczego to robię. Dotykanie go bardzo mnie podniecało, stawałam się mokra, chciałam mieć go w cipce, ale nie miałam na tyle odwagi. Zabawa jego fiutem doprowadzała, że byłam coraz bardziej mokra i podniecona. Pieściłam go ustami i dłonią, spuścił się. Czułam smak jego spermy, była bardzo smaczna. Wstałam i poszłam do łazienki. Nie wiem, co spowodowało, że tak się zachowałam, ale coraz bardziej go pragnęłam.

Następnego dnia odczuwałam lekki dyskomfort, aczkolwiek niedługo. Niebawem sytuacja powtórzyła się, działał na mnie jak magnez. Do tej pory nie rozumiem tego. Nie rozumiałam też tego, iż było mu miło, jednak nic nigdy nie mówił. Nie mówił by coś zrobić, ale też nigdy nie protestował, jeśli coś robiłam. Może to mnie tak pociągało, jego niedostępność. Lubiłam sytuacje prowokujące, lubiłam bawić się jego kutasem, jednak z upływem czasu chciałam coś więcej.

Inne opowiadania erotyczne znajdziesz w dziale sex opowiadania

seks telefon

sex randki

Seks w puszczy

Opowiadanie Erotyczne

Seks w puszczy

Wybrałem się z moją Kasią na długi spacer. Sporo czasu się nie widzieliśmy. Cały czas w głowie miałem jedyną myśl – pieszczoty i seks. Spacer trwał i trwał, w pobliżu nie było nikogo. Przemknęło mi, czy aby Kasia nie chciałaby odrobinę odmiany. Odwróciłem ją do siebie.

Zacząłem całować delikatnie. Musnąłem jej wargi i szyję, oparłem ją o drzewo. Przycisnąłem bardziej do siebie. Nie widziałem sprzeciwu. Odwróciłem ją do tyłu, cały czas tuląc i pieszcząc jej szyję. Wsunąłem rękę pod luźną spódniczkę a potem między uda w majtki. Poczułem, jaka jest wilgotna. Mój kutas był już gotowy. Zsunąłem jej majtki i włożyłem fiuta do cipki. Robiłem to delikatnie czując jak moja Kasia jest coraz bardziej mokra.

Wsuwałem coraz głębiej i szybciej. Posuwałem ją coraz szybciej. W oddali zobaczyłem idącą parę. Wiedziałem, że muszę skończyć. Mnie już niewiele brakowało, ale co z moją mocno podnieconą dziewczyną. Mimo zbliżającej się pary nie przestawałem, chwyciłem Kaśkę za piersi i rżnąłem jak najgłębiej i najszybciej. Zobaczyłem, że jej podniecenie jest maksymalne i zaraz dojdzie. Wykonałem jeszcze parę ruchów i strzeliłem w jej cipkę. Chwyciłem ją za rękę i skręciliśmy w boczną ścieżkę. Zerknąłem i zobaczyłem oddalającą się parę.

Seks w puszczy okazał się całkiem fajnym przeżyciem:)

sex telefon

 

sex randki

Niezapomniana przygoda w pociągu z przyjacielem z liceum.

Niezapomniana przygoda

Opowiadanie Erotyczne

Niezapomniana przygoda w pociągu z przyjacielem z liceum

Wracałam do domu, byłam bardzo zmęczona, na dodatek pociąg opóźniony o trzydzieści minut. Przyjechał po tych trzydziestu minutach. Wyjątkowo mało pasażerów – na szczęście. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Trafiło mi się, w moim przedziale nie było nikogo. Usiadłam wygodnie i zaraz zasnęłam.
Poczułam czyjś dotyk na moim ramieniu. Z wielkim bólem otworzyłam oczy, nie dowierzałam. Przede mną stał mój ulubiony znajomy z liceum. Rozbudziłam się natychmiast, usta nam się nie zamykały, było tyle wspomnień i wesołych anegdot.
Siedział naprzeciw z radosnymi oczami. Przypadkowo kilka razy zetknęliśmy się nogami i dłońmi. Ogrzewanie było zbytnio podkręcone, więc oblizałam usta nie mając świadomości, że to robię, rozpięłam kilka guzików.

Patrzyliśmy rozbawieni na siebie wspominając zabawne sytuacje. Przeciągnęłam się wypinając piersi do przodu. Sutki wyraźnie odznaczały się pod moim sweterkiem. Wstałam, by sięgnąć wodę, przypadkiem oparłam się o niego. Niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie za spódniczkę, byłam bardzo zdziwiona.
Wyszłam na korytarz by odetchnąć, po chwili Szymon dołączył do mnie. Spojrzał na mnie i musnął moje usta palcem. Nie zastanawiając się nad tym oblizałam go, ponownie przyciągnął mnie do siebie. Pocałował mnie namiętnie, jego usta były fantastyczne. Wróciliśmy do przedziału.

sex telefon
Oparł mnie o drzwi przedziału i zsunął sweterek. Kiedy zdjął sweterek zobaczył moje piersi pod przeźroczystym materiałem stanika. Włożyłam go z powrotem natychmiast, obawiałam się, że ktoś nadejdzie. Po chwili włożył rękę pod moją spódniczkę. Z mojej cipki wydobywały się soki. Majteczki stawały się zupełnie mokre. Odsunął pasek materiału i włożył do niej palec. Moja cipka była wilgotna i gorąca.

Rozpięłam mu rozporek i wyciągnęłam penisa. Pochyliłam się i wzięłam go w usta, bawiłam się nim, ssałam, natomiast palcem pieściłam okolice odbytu. Widziałam, że nie może się powstrzymać. Sprawiało mi to niezmierną rozkosz. Całowałam główkę penisa. Delikatnie się odsunął i posadził mnie na siedzenie. Ściągnął rajstopy i majteczki. Rozchylił mi nogi, moja cipka była mokra, wnętrze pulsowało. Dotknął językiem mojej łechtaczki, jęknęłam z rozkoszy. Moja cipka pragnęła go coraz bardziej, zagłębił w niej język. Oparł sobie moje nogi na ramionach i wszedł we mnie jednym pchnięciem. Tego chciałam, poczuć jego kutasa, nie wiedziałam, że aż tak bardzo. Każde pchnięcie było rozkoszą. Mateusz zwolnił, delikatnie się wysunął. Wstałam, odwrócił mnie do tyłu. Pochyliłam się a on zwilżył swój palec i wsunął go w moją pupę. Jęknęłam odchylając głowę do tyłu, powiedziałam zerżnij mnie w tyłeczek. Nie zastanawiał się, zaczął delikatnie wpychać swojego kutasa. Odetchnęłam głęboko starając się rozluźnić. Pierwsze pchnięcie dostarczyło mi odrobinę bólu. Przerwał na chwilę a potem pchnął drugi raz i kolejny. Czułam narastające rozluźnienie i podniecenie.

Pchał mocniej i do końca. Chciałam kolejnych mocnych pchnięć. Trzymał mnie za biodra i posuwał w dupkę. Czułam go bardzo dobrze, pieprzył mój tyłek bardzo dynamicznie. Było mi cudownie, wiedziałam, że niebawem będę miała orgazm, domyślałam się, iż Mateusz również. Nagle dobił do końca i przestał na chwilę, poczułam wytrysk gorącej spermy w mojej pupie, pulsowanie jego penisa i z każdym jego skurczem kolejne wytryski. Po kilkunastu bądź kilkudziesięciu sekundach ubraliśmy się i wróciliśmy do rozmowy. Poprosił mnie o telefon, wahałam się, jednak podyktowałam mu swój numer.

tani sex telefon

sex randki

Rozchylone uda.

Rozchylone uda

Rozchylone uda.

W deszczowe popołudnie wracałam z pracy. Nie miałam na nic ochoty, marzyłam o tym, by wziąć ciepłą kąpiel i owinąć się w przytulny, ciepły kocyk. Oczywiście tak zrobiłam.
Leżałam na wygodnym łóżeczku, zerkając na dość zabawną komedię, popijając herbatę z sokiem malinowym. Usłyszałam dźwięk dzwonka, nie byłam tym zachwycona, można powiedzieć, że byłam wściekła. Przez chwilę pomyślałam, że nie otworzę, jednak dzwonek zadzwonił ponownie. Wstałam niechętnie, z dużą złością otworzyłam. W progu stanął mój bardzo dobry znajomy z pracy. Lekko zdziwiona spytałam o co chodzi. Usłyszałam tylko pytanie czy może wejść.

sex telefon

Nie znaliśmy się od dawna, jednak bardzo go lubiłam. Czasami rozmawialiśmy na osobiste tematy, ale nigdy nie doszło do czegoś więcej. Pomijając całusy z okazji np. imienin.
Weszliśmy do środka, zaproponowałam coś do picia. Robert poprosił o sok. Usiadł w milczeniu i patrzył bezmyślnym wzrokiem na film. Trochę dziwiła mnie ta sytuacja, jednak nic nie mówiłam, widocznie potrzebował tego czasu. Wyczuwałam jakieś napięcie. Nie wiedziałam co o tym myśleć, ale czekałam, aż sam coś powie.
Siadłam w fotelu obok. Siedzieliśmy w milczeniu oglądając telewizję. Nie zauważyłam, gdy rozchylił mi się szlafrok. Pod nim byłam zupełnie naga.
Nie dostrzegłam, że Robert ma skierowany wzrok w moją stronę, a dokładnie w miejsce, w którym był odchylony szlafrok. Po chwili zauważyłam to, speszona przykryłam się szczelnie. W jego spojrzeniu dostrzegłam szczere pragnienie.
Bez słowa zbliżył się do mnie, po drodze wziął mały taborecik. Usiadł obok mnie. Przeczesywał palcami moje włosy i głaskał policzki. Musnął mnie ustami, odwzajemniłam jego pocałunki.

Rozchylił moje uda, byłam w bezruchu, zastanawiałam, dlaczego się godzę, jednak sprawiało mi to dużą przyjemność. Moje gorące ciało było chętne na zabawę i pieszczoty. Czułam narastające podniecenie. Poprosił bym rozszerzyła bardziej nóżki, by lepiej widzieć. Siedziałam z dość szeroko rozchylonymi udami, a on patrzył na moją cipkę. Po chwili zszedł z taborecika i pochylił się do mojego krocza. Delikatnie muskał ustami moje uda, brzuch. Po chwili delikatnie rozchylił palcami zewnętrzne wargi cipki. Moja cipka stawała się mokra i wypłynęły z niej pierwsze soki, rozcierał je palcem na resztę cipki. Na przemian lekko ściskał i rozszerzał cipkę. Zaczął mi ją lizać z dołu w górę. Niebawem poczułam w dziurce jego palec. Poruszał nim tam i z powrotem, masując brzegi cipki, palcami drugiej ręki pieścił łechtaczkę. Ponownie zaczął ją całować i lizać. Mój oddech stawał się głośniejszy. Zaczęłam cicho pojękiwać. Czułam, jak liże moją nabrzmiałą łechtaczkę, lizał ją wokoło i ssał. Czułam coraz większą przyjemność. Włożył cały palec w mocno wilgotną cipkę. Drugą dłonią masował okrężnymi ruchami górę cipki. Patrzył na moją twarz. Nie umiałam powstrzymać przyjemności. Zapewne poczuł jak jego palec w dziurce został szybko ściśnięty kilka razy, a następnie kilka razy wolniej. Pomału wysunął palec z dziurki.  Rober wstał i poprawiając taboret usiadł przy mnie. Czułam się zażenowana tą sytuacją. On wyczuł to, więc powiedział bym się nie krępowała i to, że chciał mi dać przyjemność w ten sposób. I jemu też było bardzo miło. Objął moją głowę i pocałował delikatnie w usta.

sextelefon
Tani sextelefon

sex randki

Urlop – Sex przygoda w pociągu.

sex opowieści

Urlop – Sex przygoda w pociągu.

Jechaliśmy na kilkudniowy urlop. Nie mogłam się doczekać tego leniuchowania i szaleństwa. Ostatnie miesiące były wyczerpujące i stresujące więc miałam zamiar odreagować i dobrze się bawić. Nie miałam zamiaru tracić ani chwili.

W przedziale nie było nikogo, chyba ze względu na nietypową porę. Ostatni wagon, ostatni przedział, idealne miejsce na małe co nieco. Bilety sprawdzone więc wolna droga. Karol oczywiście zawsze był przeciwny takim zabawom. Obawiał się, że ktoś wejdzie lub zauważy.

Z lekką obawą dotknęłam jego krocza. Nie usłyszałam głosu sprzeciwu więc zdecydowanie dobrałam się do jego rozporka. Dla pewności przykryłam się podróżnym kocykiem. Poczułam twardniejącego kutasa. Karol przewidując kolejne zdarzenia odsunął moje dłonie od przyrodzenia. Nie dałam za wygraną, moje dłonie wróciły do jego członka. Nim zdążył kolejny raz zareagować ssałam już jego fiuta z dużą zachłannością. Nie miał już siły na dalsze przeciwstawianie się. Jego stercząca pała niknęła w moich ustach, a ja rozkoszowałam się tym. W między czasie pieściłam też jego jądra.

Poczułam, że Karol chce więcej. Skierował rękę do moich piersi, masował je przez odzież z dużym podnieceniem. Po chwili pokonał niewielkie przeszkody i poczułam ciepło jego dłoni. Moje sutki stwardniały, to go jeszcze bardziej pobudziło. Masował je jeszcze przez chwilę, po czym skierował dłoń do krocza. Wsunął rękę od razu w majtki, by poczuć moją podnieconą cipkę. Zaczął wciskać do środka kolejno palce. Cipka wilgotniała bardziej z każdą upływającą chwilą. Wspólne pieszczoty trwały około pół godzinki. Pożądanie było na granicy wytrzymałości.

Wyszliśmy z przedziału i udaliśmy się do toalety. Wiem, nie brzmi to apetycznie, ale chciałam, by mnie przeleciał. W tym momencie nie było istotne miejsce. Zsunął swoje i moje spodnie wraz z bielizną. Jego fiut był gotowy. Kucnął i dobrał się do soczystej cipki. Lizał łechtaczkę i wargi sromowe, wciskał w nią gorący język. Moje podniecenie było bardzo duże, chciałam, by jak najszybciej wsadził tam kutasa i rżnął mnie.

Nie musiałam długo czekać, poczułam go w sobie. Posuwał mnie od razu szybko i zdecydowanie. Czułam, jak dopycha do końca. Wsunął ręce pod koszulkę i rozpiął mi stanik. Pieprzył mnie bez zbędnych słów, ściskając od czasu do czasu piersi. Od dawna nie czułam u niego takiego podniecenia. Jego oddech przyspieszył wraz z ruchami. Stały się gwałtowniejsze, jakby chciał mnie przebić. Wiedziałam też, że jest mu mało, bo przyłożył palec do mojego odbytu. Ostatnio często poruszał temat seksu analnego. Chyba mój gotowy, wypięty tyłek nakręcił go jeszcze bardziej. Był nakręcony na maksa i chyba chciał zmienić dziurki, jednak nie pozwoliłam na to.

– Nie jestem jeszcze gotowa, zróbmy to w innym miejscu i okoliczności. Muszę się do tego odpowiednio przygotować.

Po moich słowach wrócił do intensywnego rżnięcia. Moje słowa jeszcze bardziej go pobudziły. Wykonał jeszcze kilka szybkich ruchów i strzelił do cipki. Nie byłam zbytnio zadowolona z tego.

– Przepraszam, tak się jakoś nakręciłem. Tę stratę wynagrodzę Ci wieczorem. Będziesz zadowolona.

 

sex telefon
sex randki