Parapetówka zakończona ostrym posuwaniem.
Był środek tygodnia, otrzymałam smsa z przypomnieniem o imprezie. Koleżanka z mężem robiła parapetówę. W pracy napięty okres więc robiłam, co mogłam, by zdążyć na tę imprezę.
Zdążyłam, dotarłam na 19. Byłam pod wrażeniem, dom był prześliczny, jak dla mnie strasznie duży i sporo niewykorzystanej przestrzeni, ale bardzo piękny. Przywitałam się z wszystkimi, kilka osób nie znałam. Wśród tych osób był dobrze zbudowany Michał, było na czym zawiesić oko. Niestety nie miałam okazji go bliżej poznać, cały czas bawiliśmy się z kimś innym. Zerkałam czasami na niego i snułam różne fantazje.
Moja cipka drżała na samą myśl, że mógłby posiąść ją taki ogier. Najchętniej już bym na niego wskoczyła, niestety nie było takiej możliwości. Miałam tylko nadzieję, że kiedyś do tego dojdzie. Czas bardzo szybko płynął. Impreza rozkręciła się, ale ja musiałam uciekać. Środek tygodnia więc dnia następnego trzeba iść do pracy. Zbliżała się północ, więc nadszedł czas na wezwanie taksówki. Poszłam do salonu po telefon.
Idąc poczułam szarpnięcie, ktoś wciągnął mnie w zaciemniony kącik holu. Nic kompletnie nie widziałam, ale że byłam w bezpiecznym miejscu uznałam to za dziwny żart. Nie zastanawiając się długo nad sytuacją powiedziałam:
– Kiepski dowcip, poza tym już wychodzę.
Zero reakcji, nie ukrywam, że lekko mnie to wkurzyło. Po kilku sekundach zrobiłam krok, by wyjść z ciemnego zakamarka, ale nadal tkwiłam w uścisku. Nerwowo próbowałam uwolnić się z uchwytu. Zamiast wolności poczułam zupełny brak możliwości ruchu. Ten ktoś przyparł mnie do ściany całym swym ciężarem.
– Co jest grane? To już w ogóle nie jest zabawne!
Słyszałam jego ciężki oddech i poczułam dłoń na swoim udzie. Był milczący i bardzo zdecydowany. Jego dłoń powędrowała wyżej, bez słowa pomasował cipkę przez majtki.
– Przestań! Zabieraj łapska ode mnie!
Znowu cisza. Próby uwolnienia były bezowocne więc doszłam do wniosku, że to bez sensu.
– Słuchaj, trochę nie bardzo, by psuć zabawę solenizantowi przez Twój głupi żart.
Po tych słowach poczułam jego dłoń na ustach. Głupi mój błąd, informacja jaki mam zamiar. Ogarniało mnie uczucie strachu, to chyba podniecało mojego oprawcę. Jego dłoń powróciła na cipkę, tym razem wsunął ją do środka i zaczął masować. Robił to w dużym skupieniu i tak jakby chciał zrobić mi przyjemność. Nie rozumiałam już nic z tego. Podjęłam ponowne próby uwolnienia, ale nic z tego nie wyszło. Poczułam jeszcze większy nacisk jego ciała. Ręka na twarzy przeszkadzała mi w oddychaniu. Jego dłoń na cipce stała się bardziej stanowcza i niecierpliwa. Włożył do jej wnętrza palec a potem kolejny, masował ją od środka z dużym wyczuciem. Gdyby nie ta sytuacja byłoby całkiem przyjemnie, przecież chciałam być dziś ostro wydymana.
Z moich rozmyślań wybił mnie trzeci palec w mojej pochwie, masaż był zdecydowanie intensywniejszy i przyjemniejszy. Cipka wbrew mojej woli robiła się wilgotna. Byłam wściekła na siebie więc próbowałam się wyrwać. To rozbawiło faceta, który miał w moim wnętrzu palce. Wyciągnął je i pogładził pośladki oraz drugą dziurkę. To mnie przeraziło, nigdy nie uprawiałam seksu analnego, natychmiast się spięłam. Wyczuł to więc wrócił do poprzedniego otworu, który już lekko wysechł. Masował mnie całą dłonią wciskając na przemian palce, cipka zrobiła się znowu wilgotna. Poczułam, jak zsuwa swoje spodnie. Przycisnął mnie jeszcze bardziej do ściany, uniósł delikatnie do góry i zaczął wciskać we mnie swojego kutasa, był sporych rozmiarów, ze względu na duże spięcie miał problem z wejściem. Wepchnął go na siłę i zaczął nim ruszać. Wbijał głęboko, ale powoli, moja cipka się rozluźniała, jak i resztę ciała. Nie przyspieszał, posuwał mnie wolnym miarowym tempem, czułam jego sporego kutasa każdym kawałkiem wnętrza, niestety już napalonej cipy. Poddałam się jego rytmowi, nawet delikatnie wypięłam pupę, by mógł wejść jeszcze głębiej, chociaż nie było to już możliwe. Pochylił mnie i oparł o ścianę nie wyciągając kutasa.
– Wiem, że tego chcesz! Chcesz bym wyrżnął Cię jak sukę!
Po tych słowach przyśpieszył zdecydowanie, jego ruchy stały się głębokie i ostre wręcz bolesne. Przez moment poczułam sporą niechęć. Nie było w tym nic przyjemnego, pieprzył mnie jak przypadkową zdzirę. Ponownie się spięłam i natychmiast chciałam się wyprostować, jednak nie pozwolił.
– Raczej nie bardzo, żebyś teraz krzyczała, jesteś ze mną tutaj dosyć długo więc chyba tego chciałaś. Każdy tak pomyśli.
Mówiąc to, cały czas mnie posuwał nie patrząc na moje protesty.
– Rozluźnij się i korzystaj. Czy tego chcesz czy nie i tak Cię porządnie wyrucham. Twoja cipa potrzebuje porządnego bolca.
Rżnął mnie trzymając mocna za biodra z czystą przyjemnością. Wchodził głębiej i głębiej, cipka zaczęła puszczać soki i wydawać dźwięki chlupotu. Podnieciło go to jeszcze bardziej więc zdecydowanie się ożywił, wbijał się jeszcze głębiej.
– Moja suczka zaczyna reagować. Właśnie tak. Wypnij się bardziej!
Wykonałam jego polecenie bez słowa, a on zaczął mnie posuwać jeszcze szybciej, myślałam, że to jest niemożliwe. Zwalniał i przyspieszał, moja cipka chciała więcej i więcej. Usłyszał moje ciche westchnienie. Włożył mi palec do ust, które oblizałam jak fiuta. Przejechał nim po mojej drugiej dziurce i znowu dał go do zwilżenia. Po chwili wcisnął mi go w odbyt. Jęknęłam i z przyjemności, i z przerażenia. Jego kutas penetrował mi cipę, a palec odbyt. Pieprzył mnie z dużą siłą, jakby chciał mnie przebić na wylot. W odbycie miałam już dwa palce, nawet nie czułam, kiedy to zrobił. Fala rozkoszy ogarnęła moje ciało. Wydałam z siebie głośne jęki. Rżnął mnie jeszcze chwilę.
– A teraz suczka w ramach wdzięczności uklęknie i porządnie mi obciągnie.
Nie sprzeciwiałam się, otworzyłam usta, a on wsunął mi swojego fiuta. Posuwał mnie tak, jakby to była głęboka cipa. Nie patrzył na to, że jest zbyt duży i się dławię. Wykonał kilka ruchów, wysunął się trochę i wystrzelił mi na twarz. Czułam ociekającą po twarzy ciepłą spermę, spływała na dekolt.
– Możesz już wstać, skończyłem. Mam nadzieję, że będzie ostrzejsza powtórka. No uciekaj już, spieszyłaś się.
Wyszłam z zaciemnionego zakątka i szybkim krokiem udałam się do łazienki. Na szczęście na mojej drodze nikogo nie było…
Więcej opowiadań na podstronie Opowiadania Erotyczne