Świąteczny prezent – przyjemny sex.

Świąteczny prezent – przyjemny i nieoczekiwany sex.

Świąteczny prezent – takie słowa usłyszałem na zakończenie wieczoru.

Byłem 35-letnim zadowolonym singlem. Nie mogłem narzekać na ubogie życie towarzyskie. Uwielbiałem się bawić i każdy wiedział o tym. Formy zabawy nie miały znaczenia. Grunt, to dobra i bezpieczna zabawa. Z naciskiem na bezpieczna, nie miałem zamiaru zarazić się czymkolwiek. Uwielbiałem zarówno delikatne jak i ostry sex. Znałem wiele kobiet chętnych na sex. Bardzo rzadko korzystałem też z usługi sex telefon, tak dla rozluźnienia. Jednak na mojej drodze pojawiła się Olka, która mnie oczarowała. Znałem ją już prawie rok i nic. Domyślałem się, że jest mną zainteresowana, ale nie chciałem jej spłoszyć.

Zbliżały się Święta więc w zakładzie czekała nas coroczna wigilia. Nie lubiłem tego zbytnio, ale zawsze w niej uczestniczyłem. Ola również miała na niej być, to poprawiało mi humor. Wiedziałem, że na takiej imprezie atmosfera jest luźniejsza i pojawia się szansa na bliższe poznanie. Wigilia była bardzo udana, odważyłem się i zaprosiłem Aleksandrę do siebie na drinka.

Kiedy tylko przekroczyliśmy próg wsunęła mi język do ust. Byłem zszokowany, jednak natychmiast odwzajemniłem pocałunek. Oparłem dłonie na jej biodrach, a następnie przesunąłem dłonie na jej jędrne pośladki. Ona gładziła mnie po klatce piersiowej. Całowałem coraz mocniej i agresywniej. Wsunąłem dłonie pod jej bluzeczkę i rozpiąłem zapięcie od stanika.

Złapałem dłońmi za malutkie, jędrne pierś, jej brodawki stwardniały.
Moje ręce wróciły do pośladków. Zacząłem rozpinać jej pasek, mój penis na samą myśl o jej wilgotnej szparce stwardniał. Z dużą niecierpliwością rozpinałem jej pasek i zsuwałem spodnie. Jej uda były równie jędrne, jak pośladki. Czułem jej szparkę przez majtki, które robiły się wilgotne. Westchnęła cichutko.

Przenieśliśmy się do sypialni. Położyliśmy się bym mógł wygodnie rozkoszować się jej ciałem. Chciałem poczuć jej cipkę. Domyślając się zsunęła swoje majteczki i rozszerzyła swe uda, pokazując się w całej okazałości. Jej rozchylone wargi sromowe zapraszały do wejścia. Nie potrzebowałem nic więcej.

Pochyliłem się, by skosztować jej soku, krążyłem językiem wokół dziurki, muskałem łechtaczkę i od czasu do czasu wciskałem język do środka cipki. Z jej muszelki wypływały obfite ilości smacznego soczku. Ta duża ilość wilgoci podniecała mnie jeszcze bardziej. Była moją pierwszą laską, z której tak “ciekło”. Wiedziałem, że jest jej dobrze, gdyż rozszerzyła znacząco swoje nóżki. Lizałem znacznie odważniej, a ona unosiła jędrny tyłeczek. Wsunąłem do jej gorącego wnętrza palec, za chwilę kolejny i kolejny. Posuwałem ją palcami i lizałem. Unosiła pośladki znacznie wyżej i odważniej, pokazując jak jej dobrze.  Z jej ust wydobywały się ciche jęki. Nie czekałem już dłużej.

Delikatnie wsunąłem do jej mokrego otworku napalonego penisa. Zacząłem od delikatnych ruchów, jej cipka stawała się jeszcze bardziej wilgotna. Myślałem, że to niemożliwe a jednak. Ruszałem się coraz szybciej i zdecydowanie. Wbijałem się po sam koniec, jej dziurka płonęła zalewając się sokami. Jej cudowna pochwa oplatała mojego penisa dostarczając mi nieziemską rozkosz. Wiedziałem, że już dłużej nie wytrzymam. Było mi wstyd. Chwyciłem ją za pośladki i posuwałem rytmicznie, skupiając się nad tym, bym przedwcześnie nie wystrzelił. Ruchy były bardzo dokładne. Wyciągałem i wkładałem do końca. Niebawem poczułem coś, co mnie ucieszyło, jej ciało przebiegły dreszcze, macica kurczyła i rozkurczała się raz po raz. Miałem pełne jądra, więc nie wytrzymałem i strzeliłem w jej wnętrze. Po kilku minutach usłyszałem:
– To świąteczny prezent ode mnie 🙂

seks telefon
tanie seks telefony
randki