Zabawa dildo. Trzy fiuty i moja dziewczyna.
Przedstawiamy kolejne sex opowiadanie erotyczne w dziale opowiadania erotyczne.
Sex każdy jest fajny, ale jeszcze fajniejszy jak się go urozmaica i tak postanowiliśmy zrobić z Gosią, ale może od początku. Dyskutując o fantazjach kobiet, które bywają nie mniej interesujące i zaskakujące od fantazji męskich, weszliśmy na tematy gang bang, sexu na dwa baty i wszelkiego rodzaju seksu w większym gronie osób. Jak wyczytałem na portalach erotycznych to właśnie takie fantazje mają większą popularność wśród kobiet niż mężczyzn. Moja Gosia też chyba tu się nie różniła od innych pań, temat ten wzbudził w niej lekko tylko skrywane zainteresowanie może nawet podniecenie.
Fantazje nie są złe, nawet mnie to podnieciło i cieszyło, że Gosia ma takie, ale dobrze, że to tylko fantazje no aż taki to ja otwarty nie jestem pomyślałem. Jednak od czego są wszelkiego rodzaju zabawki erotyczne? – pomyślałem. Przecież właśnie do pomocy w realizacji różnych fantazji, mieliśmy od jakiegoś czasu małe żelowe dildo, którym czasami umilaliśmy sex, pieprzyłem ją nim, kiedy ona mi lizała kutasa, wsuwałem je w jej dupkę. Jednak tu był potrzebny bardziej realny kutas taki, żeby poczuła go prawie jak realnego. Poszperaliśmy w sex shopach i znaleźliśmy odpowiedni egzemplarz.
Kiedy go zamawialiśmy, z jednej strony czułem lekkie zawstydzenie Gosi, a z drugiej również jej ekscytację. Wiedziałem już, że to był dobry krok, nie tylko to aprobowałem, ale też tego chciałem. Z ciekawością i podnieceniem czekaliśmy na przesyłkę, wiedzieliśmy, że jeszcze tego samego dnia będziemy się kochać w „trójkącie”, nie prawdziwym, ale naszym własnym.