Wizyta Isabell
Gdy tylko Isabell weszła do mojego domu, poczułem ciepło bijące od jej ciała i delikatny zapach jej perfum. Miała na sobie obcisłą sukienkę, która podkreślała każdą wypukłość jej zmysłowej figury. Jej ciemne włosy spływały jej po plecach w luźnych falach, a jej czerwone usta wygięły się w uwodzicielski całus, gdy przywitała mnie pocałunkiem w każdy policzek.
Nalałem nam obojgu po kieliszku wina i przez kilka minut rozmawialiśmy o niczym, ale widziałem, że żadne z nas nie było zainteresowane rozmową. Napięcie seksualne między nami było namacalne i wkrótce nasze ręce zaczęły wędrować po naszych ciałach.
Isabell przeczesała palcami moje włosy, przyciskając swoje ciało do mojego, a ja nie mogłem powstrzymać się od głębokiego wdechu, gdy poczułem, jak jej piersi wciskają się we mnie. Gdy objąłem ją w talii i przyciągnąłem bliżej, pocałowała mnie głęboko, jej język eksplorował każdy centymetr moich ust.
Potykając się o każdy napotkany mebel, w końcu trafiliśmy do sypialni, zrzucając ubrania po drodze. Kiedy dotarliśmy do łóżka, oboje byliśmy zupełnie nadzy. Ciało Isabell było jeszcze piękniejsze, niż sobie wyobrażałem – pełne piersi z ciemnymi sutkami, które prosiły się o ssanie, płaski brzuch prowadzący w dół do szerokich bioder i długich nóg.
Popchnąłem ją delikatnie na łóżko i wspiąłem się na nią, mój twardy kutas od razu trafił na jej mokrą cipkę. Jęknęła, gdy w nią wchodziłem, nasze ciała poruszały się razem w idealnym rytmie. Pieprzyliśmy się jak zwierzęta, każde pchnięcie było mocniejsze od poprzedniego. Isabell owinęła mnie nogami, wciągając mnie głębiej do środka, pokazując przy tym jak bardzo pragnie mojego kutasa.