Opowiadanie Erotyczne
Plaża nudystów
I znowu te upały pomyślałem – wstając cały spocony rano. Zimno źle, ciepło też źle – człowiekowi natura nigdy nie dogodzi. Tylko jakaś woda, plaża może uratować ten weekend powiedziałem głośno. Monika spojrzała na mnie zaskoczona? „Chce ci się jechać gdzieś na plaże?” Przecież nie jesteśmy nad morzem. Nad rzeką też są plaże – odpowiedziałem, ale ogólnie to nawet nie bardzo widziałem czy na pewno są w okolicy i gdzie. Ok, a naturystów są? – spytała.
Naturystów? Chcesz na naturystów? – spytałem ponownie czy na pewno dobrze usłyszałem. A dlaczego nie? na takich plażach pewnie większy luz – stwierdziła.
Trochę po tych słowach perspektywa plaży mi się mniej spodobała, ale nie chcąc wyjść na lalusia, zażartowałem – a co gołych facetów chcesz sobie pooglądać?
„Może” – stwierdziła bez zażenowania. To zawsze mi się w niej podobało, jej proste, nieskrępowane wypowiedzi. Ok, laski też tam będą – rzuciłem próbując żartobliwie się odgryźć. Na laski to Ty patrzeć nie będziesz – stwierdziła stanowczo, ale bardzo rozbawiona.
No dobra to spytam wujka Google gdzie jest i czy w ogóle jest taka plaża w okolicy. Jeśli nie będzie? To na normalną?
„To nie jedziemy” – stwierdziła, znam Ciebie za chwile powiesz, że nie ma a Ty umiesz wszystko odszukać, więc znajdziesz.
Faktycznie taka plaża pod miastem była, dokładny opis jak dojechać i ogólne informacje, że jedna z lepszych w kraju. Trochę spięty powiedziałem ok. znalazłem. Wiedziałam – triumfowała, więc poszukaj, jak dojechać a ja przygotuje ręczniki i zrobię jakieś kanapki.
Wiedziałem już, że plaża pewna, teraz żadna siła ją od tego nie odwiedzie. Pewnie bym się pomodlił nawet do pogańskich bożków byle tylko przyszły chmury, co by odwołały plażowy wypad. No, ale na to liczyć nie mogłem, było 7 dni upałów zapowiadanych już od wielu dni.
Wybrałem trasę i już po 1,5 godzinki byliśmy na miejscu, ludzi nie było wiele z daleka od razu poznać było golasów, przy plaży jakieś żarcie, piwo i nagi facet kupujący frytki. Monika spojrzała na jego przyrodzenie z zainteresowaniem, nawet mnie to rozbawiło „ale ciekawska” pomyślałem.
Gdzie się kładziemy? Spytałem i sam sobie odpowiedziałem – może tam w prawo jest bardzo mało ludzi. W tym miejscu leżały od siebie w odległościach 50 czy nawet 100 m pojedyncze osoby obu płci i parki. Piach był całkiem przyjemny, zdjęliśmy buty, żeby łatwiej dojść do wybranego miejsca. To chyba od razu ciuszki? –spytała „W życiu” odpowiedziałem – na pewno nie teraz, nie idę goły przez tą plaże, rozbiorę się na miejscu. I dopiero zauważyłem, że się nabija ze mnie, wcale nie chciała od razu się rozbierać. To była taka mała prowokacja i wywołanie oczywistego mojego zbulwersowania. Zareagowałem tak jak się spodziewała i dałem jej żartobliwie klapsa w tyłek, bo podpuściła mnie świetnie.
Idąc starałem się raczej oglądać piasek niż ludzi wokół, ale Monika z zainteresowaniem spoglądała na rozebrane pary obu płci, które trochę lukały na nas chyba poirytowane, że pewnie tekstylni zwiedzają plaże.
Kiedy dotarliśmy na miejsce ogólnie omijając więcej golasów niż przechodząc obok nich, rozłożyliśmy ręczniki i wiedziałem, iż już nie ma odwrotu.
Rozbierałem się niezdarnie, nie mogąc utrzymać równowagi stojąc na piachu. Ona to zrobiła szybciej, po chwili była cała naga, spojrzałem na jej ogoloną cipkę z wąskim paseczkiem włosów łonowych, więc bez wyjścia – musiałem ściągnąć spodenki.
Szybko się położyć na brzuchu, no pięknie stanął mi – pomyślałem. Ona naga z cipką na wierzchu i jak tu się nie podniecić? Oczywiście nie umknęło jej uwadze moje zażenowanie, „co się przejmujesz? Miej to gdzieś”. Ręczniki położyliśmy blisko siebie wiec dotykaliśmy się biodrami i udami, co chwilę a to mi nie pomagało. Pięknie zjaram sobie plecy na maksa a przód będzie biały, muszę się jakoś opanować, powiedziałem twardo i będąc nadal twardy.
Musisz mnie posmarować od razu, mam czułą skórę – powiedziała. To, po co ta plaża jak i tak się nie możesz opalić – zażartowałem
Wziąłem tubkę do ręki i rozlałem jej trochę na plecach, podskoczyła – ale zimne! to za karę powiedziałem żartem i dodałem z uśmiechem „Zabrałaś mnie na plaże zboczeńców”
Smarowałem jej plecy i pupę czułem narastające podniecenie, kutas mi stał i trudno było to ukryć, wsunąłem trochę palec między jej pośladki i jakby przypadkiem potarłem jej odbyt. Normalnie nie mogę! – Powiedziałem podniesionym głosem.
Zrobić ci loda? To Ci ulży. Spytała bezpośrednio.
Żartujesz? – Spytałem zaskoczony
– Nie wcale, zobacz każdy leży i się opala a tam w oddali też jakaś parka się całuje i chyba trzyma dziewczyna fiuta w ręku.
Spojrzałem w pokazanym kierunku, ale nic nie zauważyłem, nie ten wzrok stwierdziłem a lornetki nie mam. Tak, ale coś tam robią to fakt – mruknąłem. No widzisz, połóż się na plecach, chce zrobić Ci loda.
No, co Ty w życiu –powiedziałem spłoszony.
No daj go, nie będziesz się męczył– wsunęła rękę pod mój brzuch sięgając do kutasa, nie bardzo mogłem odskoczyć. Po prostu nie patrz – powiedziała.
Zamknij oczy, połóż się na plechach i relaksuj a ja się zajmę Twoim kutaskiem – szepnęła.
Dobra pomyślałem, niech będzie, mam nadzieje, że nie będą z tego kłopoty.
Odwróciłem się na plecy, mój chuj sterczał bezczelnie będąc najwyższym punktem naszego legowiska.
Nie stresuj się – powiedziała i włożyła sobie do buzi, zaczęła go ssać, nie rozglądałem się, byłem spięty i nerwowy,
„Wyluzuj” – powiedziała i zamknij oczy.
Zamknąłem, czułem jak jej język krąży wokół pałki, jak liże jej główkę, sięga do jąder, nawet próbowała wsadzić język pod jajka. Relaksowałem się, otworzyłem oczy i zobaczyłem, że co najmniej trzy osoby nas obserwują. Jeden facet nawet wstał i krążył wokół swojego leżaka ciągle spoglądając w naszą stronę. Oni patrzą – powiedziałem głośno „wiem” – i dodała „prawie od początku”.
„To przestańmy” – stwierdziłem i próbowałem odsunąć jej głowę od mojego kutasa.
Nie – powiedziała twardo i dopiero wtedy zauważyłem, że facet najbliżej nas wali sobie konia patrząc na nas i wcale tego nie ukrywa. „On sobie wali” – powiedziałem głośniej „wiem, widzę” stwierdziła dodając „niech też sobie ulży mam to gdzieś”.
„Połóż się wreszcie i daj mi dokończyć’ – powiedziała stanowczo i coś we mnie wstąpiło, przewróciłem ją na bok i wsadziłem leżąc też na boku kutasa w cipkę. Była bardzo mokra tak bardzo jak nigdy a już myślałem, że bardziej mokra nie może być. Obrócona w stronę „kibiców „pojękiwała cicho za każdym pchnięciem, widzisz, jak sobie wali? Spytałem do ucha „Tak”
Przyspieszyłem, posuwając ją ostro, wręcz brutalnie, te ruchy już mógł poznać każdy nawet z daleka… Po chwili spuściłem się jej wprost na plecy i tyłek. Sperma spływała po jej ciele. Przekręciła się na plecy nawet nie próbując wycierać spermy. Ja też zaległem na ręczniku z kutasem jeszcze dużym, ale już dość miękkim. „Daj wyliże go” – sięgnęła ustami do niego, wylizując resztki spermy.
I co żałujesz? –spytała. Nie odpowiedziałem – wstydząc się trochę, że tak mnie poniosło. Chyba będziemy tu co parę dni – stwierdziła z uśmiechem. Ja nie zaprzeczyłem. Spojrzałem na plażowiczów z okolicy, już nikt na nas nie spoglądał, leżeli ogrzewając w słońcu swoje ciała a facet walący konia zniknął gdzieś błyskawicznie. Ciekawe, ile razy widzieli takie show – pomyślałem.