Wyjazd pod camping.
Lato w pełni, więc postanowiliśmy z moją dziewczyną Karoliną wybrać się na weekendowy wypad do domku kampingowego, jak co roku. Tym razem postanowiliśmy zabrać ze sobą naszych nowych sąsiadów, małżeństwo Joannę i Donga, których niedawno poznaliśmy po wprowadzeniu się do nowego mieszkania. Wydawali się bardzo sympatyczni, więc zgodziliśmy się na wspólny wyjazd integracyjny. Dong był Polakiem, ale z domieszką azjatyckiej krwi, co zachwyciło Karolinę, fankę Azji poczynając od kuchni, mody, a kończąc na zwyczajach. Natomiast Joanna była ciemnowłosą, wysoką ślicznotką, i zapewne każdy facet zazdrościł Dongowi takiej małżonki.
Camping był oddalony o około 70 km od miasta, więc podróż zajęła nam niewiele czasu. Po przyjeździe okazało się, że jest całkiem spory, składał się z dwóch sypialni oraz kuchni z salonem, wyposażonym w całkiem przyzwoity sprzęt.
Jeszcze nie zdążyliśmy się rozpakować, a Dong z moją Karoliną zaczęli przygotowania do wieczornej “imprezki”. Zrobili szybką kolację, postawili wino na stole, a w tle puszczali muzykę K-pop, której nie lubię, a po minie Joanny można było wywnioskować, że ona też nie jest jej fanką.
Dong z Karoliną praktycznie nas ignorowali, dyskutując o Dalekim Wschodzie, chociaż nikt z nich tam jeszcze nie był. Ja i Joanna rozmawialiśmy mniej, bo się jeszcze za dobrze nie znaliśmy, a może po prostu nie byliśmy tak otwarci jak nasi partnerzy.
Szybko opróżnili pierwszą butelkę wina, głównie oni, więc dołożyli kolejną. Joanna wydawała się być zazdrosna o sposób, w jaki rozmawiali ze sobą Dong z Karoliną, bo faktycznie ich rozmowa wyglądała jak mocny flirt. Kiedy Joanna już się trochę „wstawiła” powiedziała po cichu:
– Spójrz na nich najchętniej to by się ruchali na tym stole.
Nic nie odpowiedziałem, ale faktycznie mocno “lepili się” do siebie, a do tego całkowicie nas ignorowali. W końcu wyszliśmy z kuchni, każdy do swojego pokoju, żeby się rozpakować. Zresztą, czuliśmy się zupełnie niepotrzebni, gdy wychodziliśmy, tylko Dong machnął nam ręką, zauważając, że opuszczamy „imprezkę”.
Minęła północ, a w tle nadal słyszałem muzykę i śmiechy. W końcu wziąłem prysznic i zirytowany położyłem się sam w łóżku. Około pierwszej zostałem obudzony przez wesołą, ale mocno pijaną Karolinę.
- Jestem już – powiedziała ze śmiechem.
- Ten Dong jest zajebisty – dodała.
Nie odpowiedziałem nic, byłem wściekły na jej zachowanie i zachwalanie Donga. Ona szybko zasnęła w ubraniu, a ja rozbudzony nie mogłem jakoś zasnąć. W końcu postanowiłem pójść coś zjeść w kuchni. Spojrzałem na zegarek, była 2:35.
W kuchni był niezły bałagan, więc pozbierałem trochę szklanek i nalałem sobie trochę wina z otwartej, jak się okazało, trzeciej butelki. Byłem tak zły, że wiedziałem, że muszę się czymś zająć. Kiedy tak krzątałem się w kuchni, usłyszałem głos zza pleców.
– Też nie możesz spać ze wkurwienia?
Odwróciłem się za mną stała Joasia, była praktycznie naga. Nie miała na sobie stanika a tylko delikatne majtki i mocno prześwitujące.
Teraz było dopiero widać jej nieskazitelną figurę i piękne piersi. Spuściłem wzrok lekko speszony.
-Tak wkurzyła mnie Karolina, olali nas zupełnie.
– Dong zasnął a Karolina? – spytała
– Mocno śpi nieprzytomna.
Joanna podeszła do mnie blisko, pochyliła się i pocałowała mnie w usta a po chwili ten całus zamienił się w namiętny pocałunek. Poczułem jej język w swoich ustach, całowaliśmy się namiętnie kilka minut a moje ręce zaczęły krążyć po pupie Joanny. Chciałem się z nią kochać, ale przecież obok były nasze drugie połówki.
– Oni się bawili to teraz my się zabawimy. – powiedziała i kucnęła przede mną zsuwając mi bokserki.
Zaczęła lizać mi kutasa, jej język drażnił go namiętnie a co jakiś czas mój kutas znikał w jej ustach. Obciągała mi go niesamowicie. Czułem, że to lubi i sprawia jej to przyjemność.
W końcu nie wytrzymałem i wziąłem ja na stole, wpychając kutasa w jej wąską szparkę. Starałem się to robić cicho, ale nie bardzo nam się to udawało. Pieprzyliśmy się tak z pół godziny, na przemian raz się ruchaliśmy, żeby następnie całować się namiętnie,. Joanna całowała się wyśmienicie.
W pewnym momencie Joanna usiadła na podłodze z szeroko rozstawionymi nogami i zaczęła się masturbować spoglądając na mnie. Widziałem dokładnie jej wygolona cipkę i jej długie szczupłe nogi rozwarte tak prowokacyjnie jak nigdy dotąd u żadnej kobiety nie widziałem.
Stanąłem nad nią i zacząłem sobie trzepać. Ona onanizowała się cicho pojękując równocześnie patrząc jak ja to robię. W końcu oboje zaczęliśmy dochodzić, moja sperma trafiła wprost na jej buzie, Joasia przymknęła oczy delektując się rozkoszą, jaką sobie sprawiała.
Kiedy skończyliśmy Joanna poszła na chwile do łazienki zapewne obmyć twarz, a kiedy wróciła, pocałowała mnie czule w usta mówiąc z uśmiechem:
– Złość mi przeszła czuję się znacznie lepiej pora chyba się położyć?
– Jasne odparłem.
No i zaczęło do mnie dochodzić, co my przed chwilą zrobiliśmy… Ciężkim krokiem wróciłem do sypialni…
Szybki seks na nudnej imprezie