Mój pierwszy cuckold
Kiedy poznałem przez moją koleżankę nowych znajomych Weronikę i Michała wydawali mi się oni trochę dziwni. Przynajmniej takie miałem odczucie nie to, że nie lubili mnie wręcz przeciwnie od razu stałem się ich ulubieńcem na weekendowych spotkaniach. Byłem na nie często zapraszany i najczęściej z nich korzystałem. Dziwne w tym było to, że ewidentnie Weronika leciała na mnie i co jakiś czas rzucała w moją stronę jakiś żarcik erotyczny czy też sprośną uwagę. Rozumiem, że flirt w takiej formie jest dopuszczalny nie przekraczała tu żadnych granic, ale robiła to przy mężu, którego ewidentnie te sytuacje bawiły.
Mało tego często prowokował żonę do coraz ostrzejszych insynuacji erotycznych w moją stronę a ona pod namową męża zaczepiała mnie w sposób coraz bardziej pikantny. Po jakimś czasie przyzwyczaiłem się do tego i traktowałem to jako ich wspólne dziwactwo jednak najczęściej tylko się uśmiechałem na zaczepki, nie komentując prowokacji, sam również nie prowokowałem. Wyglądali na zgrane małżeństwo wiec nie chciałem rozkręcać takich gierek, nigdy nie wiadomo w którym kierunku to pójdzie.
Zaczepki słowne w pewien piątkowy wieczór, kiedy byłem sam u nich a alkohol uderzył każdemu z nas mocno do głowy stały się coraz intensywniejsze i bardziej odważne. Ja również straciłem kontrole nad swoim językiem i zacząłem odpowiadać nie mniej prowokacyjnie.
Czytaj dalej