Obciąganie na siłowni

Obciąganie na siłowni

Seks opowiadanie

Obciąganie na siłowni

Kiedy właśnie zamykałem drzwi swojego mieszkania usłyszałem głos Patrycji.
– Ja do Ciebie, a Ty gdzieś wychodzisz?
– Do mnie? Właśnie wychodzę na siłownie, chyba że poczekasz na mnie w domu? Ale trochę to potrwa.
– Na siłownie? – powtórzyła zaciekawiona.
– Do fitness klubu? – spytała.
– Nie do klubu, kolega ma siłownię małej dobudówce i jadąc na urlop zostawił mi klucze.
– To mogę iść z Tobą? Posiedzę popatrzę sobie jak trenujesz.
– Jasne – to tu obok na osiedlu 2 minuty spaceru.
– Super – powiedziała.

sex telefon
Widać, że ją ucieszyło, że może iść popatrzeć na trening.
Dzień był upalny, temperatura dochodziła prawie do 30 stopni. Mi to odpowiadało lubię wysokie temperatury, ale na twarzy Patrycji po wyjściu z budynku, uderzenie ciepła wywołało grymas na jej buzi.
– Nienawidzę upałów, prawie się gotuję. Jak Ty możesz ćwiczyć w takim upał? Pewnie tam klimatyzacja? – spytała.
– Klima? Dobre – roześmiałem się głośno.
– To nie luksusowy fitness klub tylko przydomowa siłownia, jedno pomieszczenie i to wszystko.
– Rozumiem – odpowiedziała niezachwycona.
-Po chwili byliśmy na miejscu, budynek gospodarczy był przy dość okazałym domu kolegi, który właśnie bawił się na urlopie w jakiś ciepłych krajach.
Otworzyłem drzwi i wpuściłem do środka pierwszą Patrycję. Rozejrzała się zaciekawiona, pomieszczenie nie było duże, dwie ławeczki, atlas i parę przyrządów do treningu mięśni brzucha i poukładane hantle.
– Nawet tu fajnie – stwierdziła.
– Też lubię tu przychodzić trenować. Nie ma ludzi jak w klubach i zawsze sprzęt wolny – zaśmiałem się.
– No dobra to ja się przebieram, a TY sobie siadaj na ławeczce.
Zdjąłem koszulkę i spodnie, odwrócony do niej bokiem i udając, że mnie to nie krępuje.
– Ale Ty zbudowany, nie widać było tego tak aż w ubraniu – czułem jej wzrok na ciele.
Speszony lekko chciałem się szybciej przebrać. Odpowiadając pod nosem:
– bez przesady nie jestem jakoś super zbudowany.
Szybko zacząłem naciągać na siebie dres.
– T y chyba zwariowałeś – nagle powiedziała podniesionym głosem.
– Co? – spytałem zaskoczony.
– W ten upał, gdzie tylko trochę tu jest chłodniej niż na zewnątrz chcesz ćwiczyć w dresach?
– Zawsze tak ćwiczę i żyje – dodałem.
– Mowy nie ma, ćwicz w spodenkach – stwierdziła stanowczo…Jeszcze mi tu zemdlejesz i będzie.
– Nie zemdleje – zawsze tak trenuje…A zresztą nie mam krótkich spodenek tylko slipki.
– No to co? Majtki jak majtki.
– No dobra poddałem się – choć dla mnie to trochę dziwne.
Zdjąłem ledwo założony dres i zostałem w szarych slipkach. Spojrzała na mnie.
Naprawdę fajnie wyglądasz – stwierdziła jakby zamyślona.
Przemilczałem ten komplement i po rozgrzewce zacząłem serie ćwiczeń na klatkę zapominając, że ćwiczę tylko w majtkach. Patrycja chcąc chyba nie przeszkadzać milczała popijając mój napój energetyczny i obserwowała ćwiczenia. To nie był zły pomysł trenować w ten upał tak ubrany, czułem się zdecydowanie lepiej niż w stroju sportowym, chociaż pot też spływał ze mnie. Kiedy robiłem ćwiczenia wyciskania na ławeczce i po zakończonej serii chwile się nie podnosiłem odpoczywając leżąc usłyszałem:
– widać twojego fiutka masz luźne te majtki.
– Przepraszam – powiedziałem speszony, szybko ściągając uda razem jak pensjonarka.
– Mi to nie przeszkadza tak tylko powiedziałam – stwierdziła
– Nie przeszkadza czy się podoba? – spytałem zaczepnie.
– Podoba i to bardzo – powiedziała z uśmiechem.
– I mam różne takie myśli – dodała.
– Jakie? – spytałem i czułem, że zaczyna mnie to podniecać i jakoś serie treningu, które mam do wykonania odchodzą gdzieś, jako element mało istotny.
– A takie, że Ci na tym atlasie obciągam – powiedziała patrząc mi w oczy.
– To ławeczka nie atlas – walnąłem bezsensownie.
– A czy to istotne, na czym bym ci obciągnęła?
– W tej chwili najmniej istotne – potwierdziłem skwapliwie.
Wstała i podeszła do mnie, kucając już zsuwała mi majtki. Kutas wyskoczył stercząc mocno, wzięła go do ręki i zaczęła nim lekko ruszać przyglądając się jemu z zaciekawieniem. Po chwili już go miała w ustach. Przez chwilę ssała go całego a po minucie już ocierała się nim po policzku, jakby chciała czuć jego delikatną skórę na swojej buzi. Po chwili znowu go ssała wkładając go bardzo głęboko. Czując wielkie podniecenie złapałem ja za włosy dociskając lekko kutasa, żeby wszedł jej aż po same migdałki. Po chwili puściłem, złapała oddech i ręką zaczęła trzepać mojego kutasa. Robiła to sprawnie i szybko.
– Nie spuszczaj się chcę do buzi – Powiedziała szeptem nie przerywając trzepania.
Próbowałem niezdarnie sięgnąć do jej cipki, ale stanowczo odsunęła rękę.
Nie – dziś tylko lodzik innym razem mnie wyruchasz – Powiedziała stanowczo.
I znowu miała go w ustach ssała, dotykając dłońmi moich jajek, a po chwili już je liżąc, wkładając sobie do ust i ssąc jak jakieś słodkie delicje. Po chwili czułem, że za chwile się spuszczę, ona też to wyczuła, szybko wkładając kutasa do ust. Poczułem orgazm, moja sperma wytrysnęła wprost w jej usta, a ona „łapczywie” ją połykała, nie przerywając obciągania. Kiedy już skończyłem jeszcze przez chwilę go pieściła i ssała.
Wstając stwierdziła:
– No i popsułam Ci trening – jakby z wyrzutem do samej siebie…Dokończysz teraz?
– Teraz? Nic nie dokończę i nie popsułaś było bardzo miło.
– Tylko dlaczego nic więcej? – Spytałem.
– W ten upał? – Za gorąco, ale obiecuję, że powtórzymy to jak chcesz. Ja jestem bardzo chętna na sex.
– Ale mam jeden warunek – Dodała.
– Jaki?
– Chcę się tu pieprzyć a nie w domu na kanapie. Ok.?
– Zgoda – zaakceptowałem skwapliwie.
– No to się ubieraj i zapraszasz mnie na lody. Chociaż już ciepłego dziś próbowałam, a tak na marginesie to masz smaczną spermę.

Więcej opowiadań erotycznych znajdziecie na stronie głównej portalu zarwij.pl.

 

 

Szybki seks na nudnej imprezie

Szybki seks

Opowiadanie Erotyczne

Szybki seks na nudnej imprezie

Poszliśmy na imprezę do wspólnych znajomych. Towarzystwo niezbyt ciekawe, więc po kilkudziesięciu minutach byłam bardzo znudzona. Poszłam rozprostować nogi na świeże powietrze. Było bardzo przyjemnie, dlatego też nie miałam ochoty wracać. Mijały kolejne minuty a ja spacerowałam wzdłuż pięknego ogrodu, w tle słyszałam świergot ptaków. Dotarłam do pięknej fontanny, przy której stała drewniana ławka. Usiadłam delektując się zmierzchem i ciszą. Wiedziałam, że niebawem muszę wracać do znajomych.

Przymknęłam oczy i wsłuchiwałam się w ciszę. Po chwili poczułam na ramionach ciepłe dłonie a na szyi delikatne usta. Otworzyłam oczy, uśmiechając się. Mariusz zapytał, dlaczego na tak na długo zniknęłam. Objął mnie wspierając brodę na mojej głowie. Przytulał mnie dłuższą chwilę muskając policzka ustami. Poczułam niepohamowaną ochotę na seks. Poszukałam jego ust i zaczęłam namiętnie całować, wzbierało się we mnie spore podniecenie. Bez zastanowienia poprosiłam by stanął przede mną, gdy to zrobił bez słów rozpięłam mu rozporek i zsunęłam spodnie. Po krótkiej chwili nie miał majtek a jego fiut był w moich ustach. Lizałam go delikatnie, rozkoszowałam się nim tak jak wcześniejszą ciszą i spokojem.

Wkładałam sobie go coraz głębiej, czułam go na migdałkach. Z każdą chwilą pragnęłam go coraz bardziej, liżąc kutasa wyobrażałam sobie, iż mam go w cipce. Jego kutas stawał się coraz bardziej twardy. Pomyślałam, że nie będę czekać i poprosiłam by usiadł na ławkę. Po chwili poczuł, że nadziewam się na jego prężnego kutasa. Wkładałam sobie go powoli i płytko, czułam, iż cała ta sytuacja bardzo ekscytuje Mariusza. Poruszałam się coraz szybciej i głębiej by czuć go w sobie. Moja cipka była bardzo mokra, wypływała z niej duża ilość soków. Czułam, jak nabijam się coraz głębiej i coraz szybciej, on poślinił palec i zaczął jeździć wokół odbytu, było to bardzo przyjemne. Dotknął palcami mojej cipki, a potem delikatnie wsuwał jeden z palców w mój odbyt. Robił to bardzo delikatnie i płytko. Czułam jego fiuta w cipce a palec w pupie, chciałam go mieć jak najgłębiej w sobie, dlatego też dociskałam jak najmocniej. Po chwili szepnął mi do ucha „zerżnąć Cię w tyłek?”, zawahałam się, ale odpowiedziałam, by mnie zerżnął. Wstałam, pochyliłam się a on zwilżył mi odbyt i zaczął wsuwać kutasa, który napotkał się na opór. Zatrzymał się na chwilę by ponownie spróbować. Po kilku próbach rozluźniłam się i poczułam jego pałę w swojej pupie. Zaczął posuwać moją dupę coraz szybciej, czułam go bardzo głęboko. Nagle przestał, wyciągnął i wepchnął mi go ponownie do cipy.

Przez chwilę zastanawiałam się, dlaczego, ale nie trwało to zbyt długo, ponieważ przyjemność przysłoniła myśli. Pieprzył mnie tak, aż czułam jego uderzające jaja na udach. Zaczęłam delikatnie pojękiwać z rozkoszy a on robił to szybciej i mocniej. Po chwili poczuł na swoim fiucie delikatne ściśniecie. Wyciągnął go i powiedział bym wsadziła do buzi. Otworzyłam usta a on szybko wsunął mi kutasa i zaczął posuwać. Wsuwał go odrobinę za głęboko, ale sprawiało mu to przyjemność, więc nie przerywałam. Po chwili poczułam jak jego sperma zalewa mi buzię, powoli zaczęłam ją połykać a na koniec delikatnie wylizałam fiuta by nie było śladów po tym co robiliśmy. Ubraliśmy się i wróciliśmy na nudną imprezę, podczas której mogłam sobie przypominać seks uprawiany przed chwilą. Taka seks historia mogłaby się kiedyś powtórzyć, niesamowity szybki seks.

sex telefon

Sperma – wieczorny spacer wzdłuż Odry

sperma

Sperma – wieczorny spacer wzdłuż Odry.

sex opowiadanie

Jak często bywa, wróciłam zmęczona z pracy. Chciałam się trochę rozerwać, jednak zastanawiałam się, gdzie mam wyjść. Większość znajomych miało zaplanowany weekend. Nie sądziłam, że to kiedyś będzie jakiś problem. Nie miałam ochoty na samotny wypad do klubu. Chciałam spędzić czas w miłym towarzystwie. Analizowałam, do kogo mogę zadzwonić, by wyjść gdziekolwiek. Nawet spacer wchodził w grę. Mój stan zamyślenia przerwał dźwięk telefonu. I tu miła niespodzianka.

Nie masz ochoty wyjść wieczorkiem na mały spacerek wzdłuż Odry – usłyszałam w słuchawce Moja myśl – oczywiście, że mam. Odpowiedź – tak bardzo chętnie.  Był to znajomy, z którym często się spotykaliśmy. Wzięłam kąpiel, zjadłam kolację i przygotowałam się na dłuższy spacer. Umówiliśmy się na brzegiem Odry, w miłym miejscu. Dojechałam tam autobusem, nie chciałam brać auta, bo być może będzie alkohol. Arek przyjechał autem, więc troszkę żałowałam, że zostawiłam auto. Przywitaliśmy się i zapytałam, co go tak wzięło na spacer, odparł, iż samotność. Szliśmy przez chwilę w milczeniu, a potem rozpoczęliśmy rozmowę.

Rozmawialiśmy o wszystkim, było bardzo miło. Po drodze mijaliśmy bar, zaproponował chwilę odpoczynku. Poprosiłam o sok, ale on zaproponował, bym wzięła sobie lampkę wina. Dość przyjemny lokal, dlatego też moglibyśmy posiedzieć chwilę. Pomyślałam, dlaczego nie, przecież nie przyjechałam autem. Atmosfera była świetna, on sączył soczek, ja lampkę wina, gdy skończyliśmy zasugerowałam byśmy „powędrowali” dalej. Usłyszałam sprzeciw i propozycję zjedzenia czegoś. Byłam po kolacji, ale namówił mnie na lekką przekąskę i drugą lampkę wina. Nie ukrywam, że ta pierwsza dała pierwsze objawy. Zjedliśmy i wyruszyliśmy dalej.  Po godzinie zaproponowałam powrót, wracaliśmy rozbawieni. Mijając knajpkę, ponownie tam weszliśmy. On soczek ja lampkę wina. Zastanawiałam się nad tym, że jest całkiem całkiem.  Skończyliśmy pić swoje napoje i ruszyliśmy dalej.  Dotarliśmy do auta, tam grzecznie się pożegnałam, ale znowu usłyszałam lekki sprzeciw. Zaproponował, że mnie odwiezie, nie będę wracała autobusem ani taksówką. Skorzystałam z propozycji.

Po niedługiej chwili byliśmy na miejscu. Oczywiście w ramach rekompensaty zaprosiłam na gorącą herbatę. Na górze jednak zmieniłam swoją propozycję na coś mocniejszego. Usłyszałam, że pod domem stoi auto, którym wraca. Nie zastanawiając się powiedziałam, że nie musi wracać. I tym sposobem 0tworzyłam butelkę whisky, o taki trunek poprosił. Ja też zrobiłam sobie drinka. Rozmawialiśmy na wszelkie tematy. Było już koło pierwszej, zrobił kolejne drinki, ale już nie piłam.

Czułam, że to mój maks, wiedziałam, że po kolejnym stracę kontrolę nad sobą. Włączyłam jakąś komedię a sama poszłam pod prysznic, naszykowałam świeży ręcznik na wypadek, gdyby Arek chciał wziąć prysznic. Oczywiście tak zrobił, dałam mu jedyną dużą koszulkę jaką miałam. Mój brat zostawił ją u mnie. Wyszedł odświeżony, wyglądał apetycznie. Komedia się skończyła, zaczął się delikatny erotyk. Poczułam się trochę nieswojo, nie wiedziałam, czy mam przełączyć. Patrzyłam na pilota, usłyszałam słowa – mam na Ciebie ochotę. Nie reagowałam, po chwili poczułam Arka oddech na szyi. Było bardzo przyjemnie, niebawem jego dłoń powędrowała na moje uda, kierował je coraz wyżej, wsunął rękę pod majtki. Moja cipka stawała się wilgotna, sprawiało mu to przyjemność, gdyż jego penis stawał się nabrzmiały. Czułam jak bardzo chcę by włożył kutasa. Chciałam poczuć, jak smakuje jego sperma. On nadal palcami masował cipkę, po chwili wsunął je do niej. sperma

Zsunął mi majteczki i zaczął lizać cipkę, z której wyciekły pierwsze soki. Usłyszałam, że jestem smaczna, podnieciło mnie to jeszcze bardziej. W tej chwili pragnęłam nadziać się na jego fiuta, poczuć go w swojej rozpalonej cipce. Wiedział o tym, ale przeciągał to. Nie wytrzymałam i wyjęłam nabrzmiałego fiuta. Łapczywie zaczęłam go lizać i wsadzać coraz głębiej, rósł coraz bardziej. Wkładałam go sobie najgłębiej jak mogłam. Widziałam mega podniecenie na jego twarzy, ten widok mnie podniecał jeszcze bardziej. Po chwili usiadłam na nim, nadziałam się na jego sterczącą pałę, było rozkosznie. Moja napalona cipka chciała jeszcze więcej, wkładałam sobie go coraz głębiej i szybciej. On zaczął masować moją drugą dziurkę, zastanawiałam się czy sami nie chciał w nią wsadzić swojego kutasa. Po chwili czułam w niej palec. Ja robiłam sobie dobrze jego kutasem, a on posuwał moją drugą dziurkę palcem.

Domyślałam się, że ma ochotę na seks analny. Mój otworek był gotów na to, delikatnie wsunęłam sobie jego kutasa w odbyt. Poczułam, jak mnie rozpycha. W tym czasie zaczął masować moją cipkę i wsuwać do niej palec. Masował ją i wciskał kolejne palce. Ja w tym czasie wsuwałam sobie coraz głębiej w pupę jego fiuta. Chciałam czuć go głęboko. Zaproponowałam prysznic, poszliśmy razem. Spływająca woda po ciałach jeszcze bardziej mnie podkręciła. Bez chwili zastanowienia kucnęłam i zaczęłam mu obciągać. Czułam jego smak, smakował wyśmienicie, przez chwilę przemknęła mi myśl, jak smakuje jego sperma. Lizałam jego jądra, sięgałam do jego pupy. Po chwili czułam jego kutasa w mojej gorącej cipce. Czułam, jak go dopycha, chciałam go jeszcze głębiej. I tak też było. Niebawem czułam, jak zalewa mnie jego sperma. W tym momencie i ja dosięgnęłam rozkoszy.

seks telefon

Pomyślałam – fajne takie spacery, ale nie poczułam, jak smakuje jego sperma.

sextelefon
Tani sextelefon

Prywatny anons – niesamowity sex (I)

Prywatny anons równa się niesamowity sex.

Opowiadania porno ciąg dalszy.

prywatny anons
Kliknij i sprawdź!

…Po niedługim czasie do pieszczot włączył swój zwinny język. Całował i lizał okolice łechtaczki. Wsuwał język do środka czując smak mojej cipki. Lizał ją, wysysając wszystkie soki, a ja pławiłam się w rozkoszy. Moja cipka była spragniona tych pieszczot. Z podniecenia delikatnie się uniosłam.  Coraz głębiej zanurzał się pomiędzy nabrzmiałe wargi. Jego ręce powędrowały w kierunku moich piersi. Tak, jak chciałam ustami jeszcze mocniej wtopił się w mokrą dziurkę. Czułam, jak soki wypływają z mojej szparki i część z nich spływa po pośladkach. Nie sądziłam, że mogę ich mieć tyle. Mieszały się z jego śliną.

Wspiął się do mojej twarzy i całował mnie namiętnie. Skierował sterczącego penisa w stronę mojej gorącej muszelki. Wszedł we mnie bardzo delikatnie. Po chwili cofnął się, by kolejnym ruchem wsunąć całego penisa. Jego biodra rytmicznie poruszały się do tyłu i do przodu, zakręcając delikatne kręgi. Moje jęki zlewały się z jego coraz głośniejszym oddechem. Ruchy były coraz szybsze i ostrzejsze. Moje podniecenie wzrastało jeszcze bardziej. To, że czasami zatrzymywał się i tkwił we mnie w bezruchu zwiększało pragnienie.

Wyszedł ze mnie, by zmienić pozycję. Położył mnie na brzuch, a ja wypięłam swój tyłeczek. Ponownie wsadził swojego penisa do mojej spragnionej cipki. Było tak rozkosznie, nasze spocone ciała ocierały się o siebie.  Kiedy ujeżdżał mnie od tyłu jednocześnie pieszcząc palcami moją nabrzmiałą łechtaczkę czułam, że zbliżam się do orgazmu.

Czytaj dalej

Prywatny anons – niesamowity sex (II)

Prywatny anons – niesamowity sex (II).

anonsUmówiłam się na kolejne sex spotkanie z moim ulubieńcem, który odpowiedział na mój prywatny anons towarzyski. Tym razem spotkaliśmy się u niego. Pojechałam tam od razu po pracy.
Już na wejściu poprosiłam o możliwość skorzystania z prysznica. Kiedy byłam w łazience Rafał przyszedł do mnie, troszkę mnie to zdziwiło, był zupełnie nagi. Zbliżył się do mnie i zakręcił wodę, przytulił się do mnie Podeszła do mnie, zapewne czuł moje stojące sutki. Stał i ocierał się o mnie swoim sterczącym już penisem.
Wsunęłam języczek między jego wargi i zaczęłam go namiętnie całować. On objął mnie i rękoma pieścił moje pośladki.
Po chwili klęknęłam przed jego penisem i ręką uniosłam go do góry, językiem lizałam jajka, wpychając je sobie do ust. Ustami objęłam czubek prężnego fiuta, a pozostałą jego część pieściłam ręką. Rafał nie wytrzymał, złapał mnie za głowę i lekko przycisnął ją do krocza.
Szybko wsunęłam kutasa do buzi wpychając go sobie niemal do gardła, zacisnęłam mocno usta i przesuwałam nimi po fiucie nie wyjmując go z buzi.

Czytaj dalej

sex telefon