Szybkie bzykanko z leśniczym. Sex Opowiadanie.
sex historia
Kolejny słoneczny piękny dzień na moim odludziu. Przygoda z leśniczym poprawiła mi bardzo nastrój. Miałam ochotę na znacznie więcej. Może to dziwne, ale pragnęłam kolejnej seks przygody z nim. Mieliśmy się spotkać, jednak do tego nie doszło.
Wzięłam prysznic przed spacerem, miał mnie chłodzić jakiś czas. Usłyszałam pukanie do drzwi, zarzuciłam szlafrok na siebie. Otworzyłam, w progu stał leśniczy, nie czekał na zaproszenie. Wszedł i zamknął drzwi. Nic nie mówił, przyciągnął mnie do siebie i włożył dłonie pod szlafrok. Nie był zbytnio zdziwiony moją nagością. Wystarczyło, że mnie dotknął, a już byłam wilgotna i chętna na seks. Nie miałam ochoty na grę wstępną, chciałam by mi natychmiast włożył kutasa. I tak też uczynił, po chwili byłam oparta o stół i czułam jego kutasa w cipce. Czułam jak delikatnie zaczyna i wchodzi coraz głębiej, jak dociska bez słów. Pragnęłam by ta chwila trwała wiecznie. Kolejne ruchy były coraz szybsze i rytmiczne. Wchodził już bardzo głęboką, z rozkoszy wypinałam jeszcze bardziej swoją pupę, by wszedł jeszcze głębiej. Posuwał mnie ostrzej i zdecydowanie. Nagle przerwał, nie byłam z tego zbytnio zadowolona. Chwycił mnie za rękę i udaliśmy się do sypialni. Byłam rozpalona i spragniona jego kutasa, jednak on miał inne plany. Położył się, usłyszałam – obciągnij mi! Nie miałam na to zbytniej ochoty, ale wzięłam kutasa do ust. Prężniał jeszcze bardziej, a ja wsadzałam sobie go jeszcze głębiej. Czasami wyciągałam by wylizać mu jądra. Sprawiało mi to coraz większą przyjemność, jednak chciałam czegoś innego.
Czytaj dalej