Dlaczego mężczyźni korzystają z agencji towarzyskich?
Wszelkie odmiany agencji towarzyski były, są i zapewne będą. Mężczyźni odwiedzający prostytutki są różni. Czasami wizyta jest jednorazowa lub sporadyczna. Czasami jest i tak, że pracujący single chodzący tam często, gdyż twierdzą, iż to jest prostsze, tzn. nie traci czasu i pieniędzy na adorację, która i tak w konsekwencji prowadzi do łóżka. Kolejni odwiedzający to “nieszczęśliwi”, niedoceniani mężowie. Inna grupa to mężowie, którzy kochają swoje żony, ale nie mają seksu jakiego chcą.
Dlaczego mężczyźni korzystają z agencji towarzyskich?
– Brak seksu w związku. Pojawiające się problemy w różnych sferach często doprowadzają do braku ochoty na seks bądź “niemocy”. Zazwyczaj mężczyźni, którzy mają większą potrzebę uprawiania seksu udają się do agencji towarzyskich, by tam zaspokoić swoje potrzeby.
– Panie, które świadczą te usługi mówią, iż najwięcej klientów to nieśmiali panowie, którzy na co dzień mają problem w relacjach damsko-męskich.
– Wygoda i brak zobowiązań. Wielu mężczyzn agencje towarzyskie traktuje jak supermarket. Przychodzi, płaci i wychodzi. Nic nie musi robić, by otrzymać sex. Super sprawa – zero zobowiązań. Nie musi się starać, nie musi być gry wstępnej. Może być, jak chce, a zazwyczaj jest szybko i konkretnie.
Odwieczny problem różnic między kobietą a mężczyzną. Oczywiście różnice istnieją, ale czy powinny przeszkadzać we wzajemnym zaspokajaniu się.
Dłuższy stosunek fizyczny to korzyści dla obojga partnerów. Nieudany seks bardzo często prowadzi do problemów w związku. Nie wierzmy w powiedzenia, iż miłość przetrwa wszystko. Ileż można zadowalać się na własną rękę, gdzieś w samotności, skoro obok mamy partnera. Dlatego też warto pszukać i znaleźć skuteczny sposób na przedłużanie stosunku seksualnego. Prawda jest przykra, żadna kobieta nie wytrzyma tak przez długi okres.
chwycić i pokierować tobą tak, jak mu dobrze i wygodnie. Uwaga na zęby, członek jest bardzo delikatny, uważaj by go nie zranić. Czasami dla bezpieczeństwa można na zęby delikatnie nałożyć wargi.

Końcówka sierpnia miała całkiem znośną pogodę, więc wpadliśmy z moją dziewczyną Jolą na pomysł, by wyruszyć na piknik poza miastem. Nie jestem zbytnim zwolennikiem takich wypadów, ale postanowiłem zrobić wyjątek. Plan był prosty, spakować żarcie jakieś winko i pojechać autobusem miejskim jak najdalej a później wyszukać w lesie fajnej polanki. Już po 30 minutach byliśmy na jakimś podmiejskim leśnym wygwizdowiu. Nawet dość szybko odszukaliśmy otoczoną lasem polankę, rozłożyliśmy kocyk i jedzenie. Legliśmy się trochę zmęczeni i głodni na słonecznej polance. Jolka położyła się na mnie robiąc sobie poduszkę z moich bioder. Zajadaliśmy się kanapkami rozmawiając o jak najmniej ważnych sprawach.